Jadąc na słoniu, Miki gra na akordeonie. Dostrzegając siedzącego na skale sępa, skrada się i celuje do niego. Kiedy pudłuje, ze złości próbuje trafić ptaka kolbą strzelby. Nie udaje się i to, a zamiast w sępa uderza w głaz pod zwierzęciem. Wówczas wychodzi na jaw, że to wcale nie jest kamień, ale niedźwiedź, którego rozzłościł nagły cios. Uciekając w popłochu, Miki wpada na wielkiego lwa. Ze strachu mysz zaczyna grać wesołe melodie, żeby udobruchać złe drapieżniki.