Film praktycznie bez fabuly, skupiony na oblezeniu zamku - atak, obrona, atakl i znow obrona i tak przez 2 godziny. Szkoda ze rezyser nie pokusil sie o wieksza ilosc stazystow bo cala szkocka 'armia' wyglada jakby planowala wypad na ryby. No coz Braveheart to nie jest