Ciekawy pomysł na film i dobrze zrobiony. Może i trochę trąci tendencyjnością, ale w końcu nie wszystko musi być nad wyraz wzniosłe i wyjątkowe. Lekko tandetnie tylko wyszło z tą muzyką, bo to takie oklepane, ale i tak jakoś nie razi. Fajnie poprzetykane scenami akcji i walk przez co nie robi się ckliwie. Świetnie dobrany aktor do tytułowej roli, taki drobny i z niezwykle smutnym i zagubionym wzrokiem tak charakterystycznym dla Azjatów. Jednym słowem film wywołuje uśmiech na twarzy i trochę chwyta za serce, bez epatowanie ckliwością.