Wytłumaczyłby mi ktoś zależność pomiędzy tymi postaciami, gdyż z wypowiedzi Jenny nie bardzo zrozumiałem....
Jak dla mnie chodzi o to, że gdy Jenny próbuje go pocałować, to wie, że jego serce należy do jego żony i syna, dlatego jako pozytywnie nastawiony do życia człowiek, jest przekonany, że umrze jako starzec u boku swej rodziny. Stąd ona jest "wiedzma" (sama tak siebie widzi), a "śmiercią która zobaczył w jej oku" jest właśnie ta sytuacja. Pamiętajmy, że każda jego historia jest "zaczarowana" jednak posiada ziarnko prawdy, i to może być właśnie to ziarenko.