Istotne przesłanie, krytyka zbytniego materializmu i nadmiernego konsumpcjonizmu, podane w
niezwykle atrakcyjnej formie dla młodszych i starszych. Prawdziwe świąteczne kino dla całej rodziny.
Jim Carrey rewelacyjny, swoimi szalonymi ruchami i dzikimi grymasami, nadał dużego uroku
postaci Grincha. Dawno nie widziałem tak dobrego, świątecznego kina.
Film ten zawsze oglądałam na Wigili gdy byłam mała.Wszyscy siedzieli przy stole a ja.... na kanapie wpatrująca się w ekran telewizora.
Ahhh... to były piękne czasy :-)
Nie wiem jak dla Was, ale dla mnie "Grinch" pobija nawet "Kevina" :) Nie chodzi o to, że Kevin nie fajny - fajny, z przyjemnością się go ogląda, ale mnie osobiście w ten klimat świąt wprowadza właśnie Grinch. Może dlatego, że w Grinchu właśnie dużo mowy o świętach, świątecznych przygotowań. Oraz bardzo, bardzo dużo uroku :) Mój ulubiony świąteczny film, jak tylko leci w TV to oglądam :)
A o Jimie Carrey'u nie będę się rozpisywać bo on wszędzie jest genialny <3