Nie ma nic co do niej jako aktorki czy osoby, ale w Mumii mi po prostu nie pasuje, a już w ogóle ompletnie nie pasuje do Brendana!
Film sam w sobie jest ok, podobał mi się, ale za każdym razem jak zdarzy mi się go zobaczyć myślę: cholera! Nie umiem patrzeć na tą Belo w roli głownej! Mogli wybrać kogoś innego, kogoś podobnego do Rachel Weisz, ale nie... eh;/ największy błąd roku, w którym wydano film
Nie sposób się z Tobą nie zgodzić (SPOJLERY!).
Lubię Marię Bello, ale w trzeciej "Mumii" pasuje jak kij do rzyci. Nawet angielski akcent, którym poprawnie operowała, jej nie pomógł. Szkoda, że Rachel nie zgodziła się na wystąpienie w kolejnych przygodach o ożywionym truchle. Ta seria straciła wiele ze swojego uroku...
Ode mnie 6/10 (oczko wyżej niż powinienem ocenić) i to tylko dlatego, że mam sentyment do dwóch pierwszych części. "Trójka" jest wg mnie dość naciąganą produkcją. Gdyby nie Brendan "Fryzjer", a także brat Evy + komediowe smaczki z ich udziałem dałbym 4 w 10-stopniowej skali. Sporo rzeczy drażniło mnie niestety w tym filmie. Przede wszystkim wygląda na to, że twórcy myślą, iż miernymi i sztucznymi efektami CGI zastąpią wszelkie niedociągnięcia w obrazie. Błąd i to poważny. Ja rozumiem - film przygodowy, przegięty pod pewnymi względami, ale co oni zrobili z Yeti?? I skąd one do cholery w ogóle się wzięły??!
Nie podobała mi się w/w Maria Bello, a także synalek głównych bohaterów i jego wątek "miłosny" (chciało by się rzecz ŻAŁOSNY) z bodajże Lin. Nie podobał mi się również motyw walki armii cesarza z ożywieńcami Zi Juan, który w sumie stanowił większa część zakończenia filmu. Jet Li wystąpił tu niestety epizodycznie. Widać, że jego postać potraktowano epizodycznie (pomimo dość obszernego wstępu)...
Wygląda na to, że tylko narzekam, ale tak to już jest, że po dwóch pierwszych, bardzo dobrych, częściach człowiek oczekuje czegoś więcej niż kupki sztucznych efektów specjalnych i "non-stop action". W trzeciej części brakuje przede wszystkim...klimatu, który posiadały poprzedniczki. Na plus mogę jeszcze dodać postać odgrywaną przez Michelle Yeoh. Dobrze wpasowała się w swoją rolę (chyba jeszcze nie widziałem, żeby w jakimś filmie zgrała słabo).
Pozdrowienia.
oj, święta prawda. Maria Bello to jakieś nieporozumienie. W ogóle wydawało się, że wraz z nową aktorką zupełnie zmienił się charakter bohaterki - żądna przygód, niezwykle oczytana i inteligentna Evy w wykonaniu Weisz zmieniła się w nudną paniusię, która ambicje uniwersyteckie zamieniła na pisanie tanich romansów dla kobiet...
Bez Rachel to nie jest już ta sama stara dobra Mumia. Bernard Fraser w dobrej formie. Fabuła nawet ciekawa.
Mumia bez Rachel Weisz to jak "Rambo" bez Stallone, "Terminator" bez Schwarzeneggera albo chociażby "Blade" bez Snipesa. Po prostu po obejrzeniu wszystkich części pozostaje spory niedosyt gdy nie ma postaci którą widzieliśmy do tej pory. Jak wiadomo zastępowanie innym aktorem w niejednej serii było krytycznie przyjmowane, tutaj cokolwiek Maria Bello by nie robiła na ekranie to i tak nie będzie się prezentować jak Rachel Weisz.
no troszkę się zgadzam...
M.B uszłaby, gdyby grała panią O'connel (sorka jeśli napisałam źle xp) od pierwszej części... a tak w zastępstwie... nie bardzo mi się to widziało.
i drażnił mnie bardzo ten wymuszony humor, którego (na szczęście) nie było w 1 i 2 części...
niektóre żarty z tego filmu były... jak z jakiejś tępej komedii.
ogólnie fajna fabuła, ale ta M.B i te 'super śmieszne żarty' sprawiły, że nie było tego... klimatu... co wcześniej...
pzdr ; )
Zgadzam się Maria Bello nie pasowała do roli Evelyn.
Skoro Rechel nie chciała grać w tej części to lepiej by było gdyby postać Evy została uśmiercona albo Evy i Rick by się rozwiedli a Maria zagrała by nową żonę O'Connella.
DOKŁADNIE. Mogli wspomnieć, że miała dramatyczny wypadek i wymagała operacji plastycznej, albo, że Evelyn zmarła a Rick ożenił się powtórnie, co tłumaczyło by oddalenie się emocjonalne syna Alexa od niego. A tu d**a. Też mi się to nie podobało.
Nie mam nic do aktorki, ale... JAKOŚ MI NIE PASOWAŁA.
Zepsuła, zepsuła, ale i bez niej nie byłoby różowo.
okropne poczucie humoru i słaby scenariusz (historia mogłaby być ciekawa, ale wszystko potraktowano bardzo... płytko).
Niestety, muszę się z Tobą zgodzić. Myślę jednak, że to nie jej wina, tylko reżysera, który uznał, że rozentuzjazmowana śmieszka z przesadną mimiką będzie idealnym uzupełnieniem tandemu Rick - Evelyn.
Jak dla mnie Bello zbyt bardzo chciała upodobnić się do Weisz i mamy tego skutki:(
Wlasnie sobie przypomnialem, ze ten fim tez widzialem. Jak dla mnie to na szostke, bo niezbyt byl piorunujacy.
Nawet jej tam nie pamietam, czyli: przeminela nie zauwazona :)
A mnie z kolei nie pasowal tam Jet Li :)
Głupio że ona zagrała w tym filmie wolałam starą aktorkę , Jak by była Rachel Weisz film był by lepszy .
dlaczego nie była aktorka Rachel Weisz?? nieporozumienie? nieobecny z powodu?? dziękuję
Podobno 'starała się, jak mogła'. Jednak zastępując Weisz musiała liczyć się z tym, że nie zostanie ciepło odebrana.