Ten poziom, który trzyma seria Vabank jest już czymś nieosiągalnym dla dzisiejszego polskiego kina.
Wielki szacunek dla Jana Machulskiego i wszystkich osób zaangażowanych w powstanie tego filmu.
Szkoda że Machulski i Chmielnik już nie żyją, bez nich nawet nie ma mowy o kontynuacji. A zresztą masz rację, lepiej że na siłę nie powstała kolejna część, bo niby o czym miałaby być. Gdyby Kramer miał się kolejny raz mścić to już byłoby wtórne.
Zrobił, tylko że to była część kampanii informacyjnej nt. denominacji. Duńczyk i Kwinto uczyli Polaków jak będą wyglądać nowe banknoty i monety :)
Nie, oni akurat reklamowali fundusz emerytalny :) Denominacji uczył rysunkowy chomik kilka lat wcześniej ;)
pamiętam to. To była trauma z dzieciństwa, bo pani spikerka uprzedziła, że będzie Vabank III i czekałam a tu jakiś durny filmik o nowych pieniądzach XD
Zgadzam się. Wyszła by kaszanka w stylu "Złota Dezerterów" albo "Blues Brothers 2000".
"Blues Brothers 2000" nie było znowu takie złe;). Ale przyznaję, że jedynka znacznie lepsza.
Zgadzam się, że pomimo okrzyku Kramera "Kwinto, ty draniu, czekaj! To jeszcze nie koniec!" nie powstał VABANK III. Zdecydowanie powielanie w kółko tego samego wątku walki szlachetnego kasiarza z nieuczciwym bankierem stałoby się już nudne. A co do dwójki, uważam ją za równie genialną, co jedynka. A zakończenie jest po prostu mistrzowskie. Zawsze się na nim śmieję.
Czy ta wypowiedź na pewno miała być skierowana do mnie?
Bo ja pisałam o Blues Brothers2000...:)
Była skierowana do wszystkich osób piszących tutaj w tej właśnie rozmowie. Przepraszam, jeśli pomyślałaś, że mówię do ciebie czy piję do twoich wypowiedzi. Nie gniewaj się. Co do filmu "Blues Brothers 2000" nie znam tego filmu, więc nie będę go oceniał. Ale jednak uważam, że dobrym filmom można zrobić tylko dobrą kontynuacją. Z kolei "Vabank" jest doskonałym filmem i "Vabank II" jest równie doskonałą jego kontynuacją. I tak trzymać!
To dobrze. Ale nawiasem mówiąc jestem wielkim fanem przygód słynnego kasiarza :)
Zgoda, choć uważam że jak żyli Machulski i Chmielnik to mogłaby powstać kontynuacja a teraz to już nie
No, tak po kilku latach po 2 częsci moglabyu powstac trojka. nie wiem dokladnie co ale w podobnym stylu. bardzo przyjemnie sie to oglada :)
Dokładnie. Czytałem książkę o Machulski synu i on miał podobno scenariusz III części, dobrze, że nie kręcił bo to byłaby kicha, Kramer miał brać udział w powstaniu warszawski i zginąć odpokutowując swoje grzechy. Kramer i żołnierz AK? Słabe to !!! Pierwszy uciekł by do Rumunii lub został volkseutschem, patriota z niego żaden.
Amerykanie dzisiaj mimo, że nie żyją Machulski Jan i od niedawna Pyrkosz zrobili by z filmu prequel, my już lepiej nie psujmy tej duologii !!!
Wyszłoby z tego coś takiego jak Złoto Dezerterów, film który wyraźnie ustępował swoim CK Dezerterom.
z tym prequelem to nie podpowiadaj, skoro Sami Swoi mogli powstac, to tutaj na pewno kogoś skusi wyjaśnienie dlaczego Kwinto był wrogiem Kramera.
Myślę, że podstawowy problem to chronologia. Vabank II to 1936 rok, a kolejne lata to raczej ponure dzieje i nie ma w nich nic zabawnego. Jakieś kombinowanie kto z bohaterów jak by się zachował w czasie wojny byłoby mało wiarygodne i nieśmieszne.
Kramer by nie musiał uciekać z więzienia, bo 1 lub 2 .09.1939 by został po prostu wypuszczony. Z końcówki VII wynika, że cała rodzina chciała zostać w Szwajacarii i taki był zamysł reżysera.
I dobrze że nie powstał, tak jak ktoś wyżej napisał: wyszłaby jakaś sraczka w stylu złota dezerterów, Machulski skończył się w latach osiemdziesiątych, każdy jego kolejny film to większą klapa jakieś ambassady, konie trojanskie czy kołysanki, do dziś mam traumę jak słyszę te tytuły
Pozwolę sobie nie zgodzić się z Tobą, ale mam nadzieję, że Cię nie urażę. Machulski zrobił jeszcze Vinci. uwielbiam ten film. A jeśli chodzi o Ambassadę, to wiem, że budzi kontrowersje, ale ja szczerze się uśmiałam na tym filmie. Podobał mi się. Pozostałe sa średnie. Ale te dwa super. Naturalnie to tylko moja opinia:)