Myślałem, że to będzie kolejny polski gniot, a już o post apo nie powiem, ale to co zobaczyłem na ekranie mega mnie zaskoczyło. Wreszcie mamy film o czymś, film mądry i zjawiskowo nakręcony od strony wizualnej.
Robert Sheckley (amerykański pisarz science-fiction, 1928-2005) i pierwsza polska ekranizacja jego twórczości!
***
,,Okrutne równanie"
Takie amerykańskie opowiadanie sprzed kilkudziesięciu lat. Nieprzyjazny człowiekowi środowisko. Człowiek i robot-wartownik. Człowiek nie potrafi podać nowego hasła by wejść do obozu. Hasło bezpiecznie spoczywa zapisane w obozie, ale jak do niego dotrzeć skoro robot grozi otwarciem ognia? Robot poznaje człowieka, ale żąda hasła. Udawanie trzeciej osoby nic nie daje Powoływanie się na Konwencję Genewską nic nie daje. Prośby o wodę nic nie dają. Śmierć z pragnienia coraz bliżej...
Szkoda, że nie zekranizowano tego opowiadania. Zaraz, zaraz, czy aby na pewno nie zekranizowano?
"W nich cała nadzieja"
Taki polski film z ubiegłego roku.
Nieprzyjazny człowiekowi środowisko. Człowiek i robot-wartownik. Człowiek nie potrafi podać nowego hasła by wejść do obozu. Hasło bezpiecznie spoczywa zapisane w obozie, ale jak do niego dotrzeć skoro robot grozi otwarciem ognia? Robot poznaje człowieka, ale żąda hasła. Udawanie trzeciej osoby nic nie daje Powoływanie się na Konwencję Genewską nic nie daje. Prośby o wodę nic nie dają. Śmierć z pragnienia coraz bliżej...
***
Kto czytał / słuchał opowiadanie, a kto oglądał ekranizację? Autor scenariusza uznał, że nikt i, że nie trzeba podawać źródła inspiracji. Smutne.
To już kradzież?