On od razu wzbudza sympatię, a do tego skubaniec fajnie gra. Dla mnie bezapelacyjnie aktorska czołówka
dla mnie jest mdły i odpychający. ostatnim filmem jaki widziałam był "utalentowany pan Ripley" i jego gra w moim odczuciu jest nijaka. obejrzałam z nim jakieś 10 filmów i po prostu nie przekonam się do niego.
Zobaczyłem słynnego Buntownika z Wyboru i był dobry, ale Robin Williams lepszy. Wybił się tym, że napisał scenariusz.
Ja! Dla mnie zawsze byl nijaki i odpychajacy pod każdym względem. Gdy tylko widze go w obsadzie w roli głównej z miejsca tracę zainteresowanie filmem. Wyjątkiem był "Utalentowany ...", gdzie jego obecnosc rekompensował mi Judd Law. Jak przeczytałam, że główną rolę w tym filmie mógł zagrać moj ulubiony Norton to jeszcze bardziej nie znoszę Damona .
Mnie odpycha w nim jego ziemniaczana uroda. Nie przepadam za jego grą aktorską dla mnie on jest po prostu mdły.
Gdy wiem że występuje w filmie to z przyjemnością obejrzę. Odpychający to był w "Utalentowanym..." ale to kwestia roli, ten film nic pozytywnego nie wniósł dla mnie. W przeciwieństwie do "Marsjanina" - piękny film i Damon świetny . Lubię Gościa.